czwartek, 18 czerwca 2015

Na dobranoc opowiem bajkę o smutnym oślątku

   Które zagubiło się w wielkiej przestrzeni bezkresu  Ziemi
   I szukając mamy - płacząc i szlochając
   Dotarło do miejsc dziwnych i nieznanych..
   Łzy jego przemieniły się w kryształy
   Które światłem drogę oślątku wskazywały

   I  szedł tak osiołek polami , łąkami
    A z nim nocą gwiazdy szlak mu torowały
   W dzień słonko promyczkiem
 jak  drogowskazem się  stało

   Dróżkę wydeptało...

   I szedł tak...mijały  dni.,.miesiące...

   I lat parę upłynęło....

   Osiołek zmężniał urósł
   I biegał już  jak wiatr
   Swą podróżą nieznaną..
   Aż  ujrzał bramę Domu..
   Serce mu zadrżało , usłyszał głos  matki..
   I zawołał  --MAMO!!!!

   szczęściem otulony zapłakał z radości
   Bo  odnalazł dom swój i cel życia swego
   -raj swój utracony...

   Znalazł też i żonę...

   A Wam na dobranoc ze swoją rodzinką
   Ślę czułe buziaczki--dla ojca i matki--
   I całej rodzinki w  sieci - moje dzieci)
 glinianym zdjęć  podwóreczku.. ..
   DOBRANOC:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz