ŻYCZĘ WAM MOJE DZIECI
 W DNIU DZIECKA

Radości pięknych  liści
złoto-purpurowych

Zielonych i kolorowych
 

uśmiechów- pogody  dnia

Słońca w mgłach radosnego
i pięknych opowieści
 wiosennego wiatru
o spotkaniach pokrewnych dusz i serc

Miłości z oddechem szczęścia
i mijania w przemijaniu z godnością
i życia w trzech momentach

Pierwszy-
-prawdy podmuch delikatny
Drugi-
serca drżeniem wpatrzony w oczy kochane
Trzeci-
świadomość istnienia w teraz

Trwając wciąż w chwili
niezmieniającej trwaniem

I jeszcze życzenia z serca gorące

Mocy przetrwania w złe godziny
i miłości do wszystkich żywych istot

Zapatrzenia w piękno wiosny
i zasłuchania w nostalgiczne
wiatru opowieści

   Może  to bajka na Ziemi

ale kochajmy tak siebie 

i wszystkich ludzi

zwierzęta i drzewa
i traw szum

i roślin drżące-

więdnące serca

Jak wiosenna  pieśń
zasłuchana w chwile  odnawiania
trwania

i senne marzenia

 I  ja tak kocham  Was 

 miłością bezgraniczną 

odnawiającej się wiosny 

-MAMA

 

MÓJ  ANIOŁ

Uwierzyć na nowo w jego słowa

mówi

 że prawdziwe

Pokochać na nowo jego  serce

mówi

że kocha

W radości spędzać codzienne chwile

zaprasza do życia

Uśmiechem

 dobrocią zwyciężać

cudowne jego oblicze

I trwać tak w szczęśliwości dnia i nocy

ramieniem ciepłym otacza

Nie bać się

 odważnie w życie kroczyć

serce sercu odpowiada

Przytulić się dusz  ekstazą

dusze złączone  na wieki

Oto on sprawca moich marzeń

Anioł mówi-

Jestem z tobą

 przy tobie

 otulam  cię skrzydłami boskości

  

Anioł Stróż- jego energia odpowiada czakrze związków i relacji( kolor pomarańczowy).

Chroni człowieka w jego relacjach ze światem, innymi formami życia i Bogiem.

Nieustannie towarzyszy jego duszy i prowadzi w sfery duchowe, a po śmierci przenosi jego dusze w sferę, która odpowiada jego drganiu.Pomoc i i ochrona Anioła Stróża często  przybywają nieoczekiwanie i w bardzo  nietypowych formach. Pomaga człowiekowi wejść w kontakt ze światem , najczęściej poprzez wyraz  twórczy.

ARCHANIOŁ GABRIEL
Jego imię oznacza"Siłę/Moc twórczą Boga".
Gabriel towarzyszy wszelkim przemianom, narodzinom, początkom.Nazywany bywa również
"wielkim budzącym" i archaniołem poznania.
-Jeanne Ruland-

Czekając na Wieczność

Trzy noce i trzy dni pokryte łzami i niezrozumieniem.
Bez snu.
 drzemiąc pośród myśli bolesnych,
które dały krótki odpoczynek w cichym westchnieniu,
w smutku ściskającego kleszczami niemocy,
w bólu rozrywającego na kawałki serce.
Jak rozbity kryształ na sto milionów
 W rozpaczy i tęsknocie trwam,
w bezradności ludzkiego istnienia.
Lecz życie dalej się toczy i trzeba dalej iść,
drogą szarych dni i samotnych nocy.
Więc śpię i    śnię o spełnieniu,
o spotkaniach w rajskim ogrodzie.
Z boską miłością i opieką Aniołów--trwam,
by kiedyś też stąd odejść,
do wieczności bram.
I tam spotkamy się MAMO.
 

                                    MEDYTACJA Z KRYSZTAŁAMI

 Droga przez medytacje

 Wszędzie twarze, wzrok wbity w cierń czasu
 Oczy jak nadzór z zaświatów.

 Oczekiwanie-zastygła w ruchu chwila
 światłem kryształu się odbija.

 Czy ciemność dalej, czy oko ukaże drogę...
 I jak przez bramę wieczności
  odejść  w krainę marzeń?

 Prowadź mnie mistrzu duchowy .
 Twój wzrok jak drogowskaz
 Latarnia-płomień świecy.

 I droga prosta choć zagubiona
 W nocy-czeluści bezmiaru
 Prowadzi na falach theta do jaskini kryształów.

 A tam sala odbiciem świateł, energią mocy napełniona
 Zaprasza strudzonego wędrowca.

 I fale drżące istnienia boskiego
 Obmyją ciało i duszę tego
 Co szuka Domu i szczęścia wiecznego..

Samotność-każdy z nas jej doświadcza, jest jak  tęsknota  za kimś  , za nadzieją, za miłością,
 za  odrobiną Boga.
Rodzina, przyjaciele,dzieci ..itp.. to nie wszystko, ponieważ samotność jest  jest jak  Anioł- wciąż  przy nas.
Każdy z nas  jest inny ,nie ma  takiej samej duszy i możliwe , że to powoduje , iż jesteśmy samotni- niezrozumiani, inni....
Kiedy czuję się samotna, układam  się do snu i proszę Anioły, aby otuliły mnie swoim kokonem
miłości , ciszy i zapomnienia.Modlę się i  nagle otula mnie kokon tak ciepły i tak pełen miłości i dobra.
I wiem, że to mój Anioł stróż i inne Anioły  koją moje serce i duszę, poprzez promienie uzdrawiającej,
 cudownej energii.Zasypiam  szczęśliwa.

Anioł snów-MEMUNEH

ARCHANIOŁ RAFAEL-RAFAŁ

 Jego imię oznacza-Bóg leczy, jest  zwierzchnikiem królestwa archaniołów.Przesyła uzdrowienie poprzez
 boskie  światło.Jest jednym  z najbardziej słonecznych, przyjacielskich, wesołych i towarzyskich archaniołów Wspaniałej Siódemki.
 Przesyła uzdrawiającą siłę Boga.

-Jeanne Ruland-

 ANIOŁY:
 ARCHANIOŁ RAFAEL-  pomocny  w  zdrowiu
 MEMUNEH- anioł snów, rządzi kosmosem
 MEMBRA-LOGOS-anioł  ten pośredniczy między  Bogiem,  a  ludźmi
 PHANUEL- anioł skruchy, pokuty, nadziei
 PUTAH-anioł przebaczenia,zapomnienia, darowania win
 BAHRAM- anioł zwycięstw
 REMELIEL-anioł dusz ludzkich
 HARIEL-czuwa nad  zwierzętami, rządzi nauką i sztuką
 HARABAEL- panuje nad  ziemią

  -W  ciemności, czarnej czeluści tego świata, ujrzałam punkt świetlny.
    Przybliżam  się i oddalam niesiona na  falach życia.
    Czuję obecność skrzydlatych przyjaciół- wspaniałych boskich istot.
     To  Aniołowie, prowadzą  mnie po  wąskiej krawędzi duchowej drogi.
     Wspierają  moje myśli, które jak  ptaki lecą do Boga,
      Rozświetlając ciemność mojej drogi- ku wieczności.-


  
      

DZIŚ  MOJA MAMA SKOŃCZYŁABY 75 LAT


 dla ciebie MAMO-



Kochać Cię tak

Kochać Cię tak prosto
to za mało
chcę kochać inaczej

jak słońce kocha ziemię
a ziemia -słońce
jak rośliny-deszcz
a deszcz-suche pola
i pustynię
gdzie góry w oddali
osłonięte mgłą nieba

I jesteś tam gdzieś
w tym kochaniu
a ja kocham tak
 jak Bóg swoje dzieci

Choć drut kolczasty
odgradza smutkiem
i jakieś bolesne myśli
ze łzami
w pyle piaskowej burzy
i tornad Kosmosu

lecz nocą
gdzie gwiazdy kochają niebo
 sięgam Cię magią kochania
- Mamo
i kocham tak


Kocham spełnienia sen
tak
jak rozlewające się boskie
miłości fale
Anioły
serce oplatają w tęsknocie
bo ono kocha
 serce Twoje Mamo

Zwykły wieczór, piątek -pracowałam  przy komputerze. Dzwoni telefon- moja mama, rozmawiamy.
Wróciła tydzień przed- ze  szpitala. Lekarze nie dali jej rozrusznika serca, ponieważ nie przetrzymałaby operacji.
Pytała kiedy przyjadę,  a  że  mieszkam ok 300km od niej- odpowiedziałam , że  niedługo się spotkamy.
Mama  powiedziała  tylko,   że- to jak jedna piosenka i będziemy u niej.
To było jak jedna piosenka....
 Nie mogłam spać tej nocy i długo   siedziałam przy komputerze...
Usłyszałam tylko-IRENA-głos  gdzieś jakby w pokoju, a jednak w mojej   głowie.
Całą noc paliłam świece...- nad ranem  telefon od mojej siostry-mama nie  żyje!.
Umarła w domu na zawał  w nocy, kiedy wszyscy spali...  tylko ja nie mogłam spać.
Od tamtej pory wciąż czuję  jej  obecność. Mam  sny świadome , w których  jest mama-rozmawiamy wciąż...
W domu mamy  czułam wciąż jej obecność  wręcz namacalną,słyszałam   -nie słysząc jej słów.
 W moim domu  również  wciąż czuję  ,że jest ze mną.
Medytowałam  często modląc  się  i wtedy ujrzałam
 światło,tak wielkie, jak  ludzka postać
-usłyszałam głos- nie płacz ja  jestem.


Zapytałam Anioła

Zapytałam  Anioła pogrążona w medytacji
o jedno serce mi tak drogie.

Poprosiłam by ruszył w drogę
i odnalazł tą duszę kochaną
jedyną w całym wszechświecie.
niepowtarzalną.

I Anioł wyruszył drogami gwiezdnymi
nad Ziemią szybował jak latawiec,
pola ryżowe i piaski pustyni
migały, mijane anielskim lotem.

W ciszy i wibrujących dźwiękach Kosmosu
wypatrywał boskim wzrokiem
tej jednej jedynej
drogiej mi tak duszy.

Nad morzem leciał
szafirowo-zielonym
i anielskim sercem dotykał
brzegów istnienia ciszy,
by usłyszeć i poczuć-
to jedno jedyne drżenie
i ten głos tak mi drogi.

Lecąc tak ujrzał wyspy
jak skały otoczone czystą wodą,
co mieniła się ciemnym błękitem,
po  najjaśniejszy turkus-
-a wyspy  oblewało  słońce blaskiem wokół.
I zadziwił się pięknem Ziemi
I w oddali gdzieś
usłyszał śpiew .
Sercem  to  drżenie poczuł.

I wiedział już ,
że to ta jedna jedyna
tak  mi droga dusza-MOJEJ MAMY.

Dziękuję Ci Aniele
odnalazłeś  mój spokój i ciszę serca.

 

Jestem I DZIĘKUJĘ

Płynę na fali boskiego doświadczenia

Otulam się mgłą-oddechem anielskich ust
Wiedząc,
że jestem na Ziemi-"nie jestem"

Podziwiam urok astralnego świata

Przeszukuję mentalnie i duchowo przestrzenie
Aby odnaleźć spełnienie
Aby odnaleźć połowę mojej duszy

Olśnienie przyszło nagle

Sami Aniołowie rozłożyli swoje skrzydła,
Aby uchronić mnie od śmierci,
Abym mogła odnaleźć swoje przeznaczenie
Drogę, która wiedzie mnie przez boskie krainy szczęścia i radości.

DZIĘKUJĘ WAM ANIOŁOWIE z głębi serca i duszy,
że opiekujecie się mną
i prowadzicie w nieznane dni mojego życia
ku spełnieniu, ku miłości
drogą do utraconego raju.

DZIĘKUJĘ CI PANIE BOŻE za moc Twych łask,
za bezmiar Twojej miłości,
za doświadczenia, które uczą żyć, być lepszym, doskonalszym.

DZIĘKUJĘ całą miłością i pokorą mojej duszy.

WOLA Twoja jest moją wolą.

I choć nie rozumiem czasem Twoich decyzji,
nie rozumiem postanowień losu,który mi wyznaczyłeś
wiem, że to ma sens,że ma wartość TWOJEGO SŁOWA.

A SŁOWO TWOJE to MIŁOŚĆ
Wszech-ogarniająca, czysta miłość.
To  połączenie serc i dusz-
To połączenie jedności w spełnieniu życia na  Ziemi
To  odnalezienie utraconej części duszy i zespolenie się

 z  Tobą Panie i w Tobie

Dziękuję więc i żyję Twoją łaską , miłością
oddając Ci  SIEBIE .

 

Gdzie Anioła serce dotyka...
...tam...
...ciepło i blask w duszy
rozkłada czarne przestrzenie...

Lekkość i radość
w dzień powszedni wkracza
pokazując chwili  urok
i życia
w tym-
-teraz momencie

  Kiedy moja córeczka była malutka i  chora.,  zaglądałam   do jej  pokoju  bardzo  często.

 Miała  wysoką  temperaturę
  i     zobaczyłam    w pewnej chwili coś  czego  nie rozumiałam..
Siedziała  przy mojej córci  kobieta  w  pięknej   garsonce - krótkie włosy blond-  nie  widziałam  twarzy dokładnie, tylko  uśmiech  , który był   takim spokojem..
    Dziś wiem , że to  był jej anioł... tak

Rejs po Tamizie

Płyniemy  piękną rzeką
Kołysze nas  jej nurt
Spienione bałwany

Bąbelki tryskające spod dna łodzi
Bryzgi szalonego pędu fal

Unosimy  się lekko
jak dostojne łabędzie
kaczki i królewskie gęsi-
to ptaki królowej Elżbiety
pod całkowitą jej pieczą i ochroną

Mijamy mosty
Brzegi zapełnione barkami
i pływającymi domami
i sznur gęsi

Czas na małą przekąskę
Trochę chleba-a ile radości
Łopot skrzydeł
Kwilenie, kwakanie
łabędzie syczą i krzyczą
Walcząc o każdy okruch

Na nas czas-otwarta śluza
Płyniemy dalej

Wiatr lekko smaga po twarzach  promieniami słońca
Liny wiązać-wyrównanie wody-odcumowujemy

droga wodna - wolna
i my jak ptaki
wolnością rzeki płyniemy

Nie umiem  napisać, kim  byłam ---
-- nie wiem nawet kim jestem dzisiaj--
 wiem tylko  jedno..że   śmierć czeka   za  rogiem..

  Ale to nie ważne, ważne  co   mam WAM  do  przekazania.....:


 ANIOŁY PŁACZĄ ..
    MOJA DUSZA PŁACZE..
   zwierzęta  tak cierpią..
   nawet lasy płaczą...
  ludzie to  wielki   jeden potwór..,
a szukają  go w   JEZIORZE   SZKOCJI..
...  ZIEMIA  NAM  KRZYCZY..
  OBUDŹCIE SIĘ!
   -NIKT NIE SŁYSZY-
-?!



 

to  tylko medytacja...

 


....MEDYTACJA Z ANIOŁEM.........

W płomieniach kolorowej tęczy
Widzę blask Anioła
Poruszającego skrzydłami
Niematerialnego światła
...zaufałam mu...
...przemawia do mnie:uzdrawiam Twój ból wspomnień
                     -patrz-otulam Cię skrzydeł pióropuszem
                     -idziemy pod wielką zieloną górę
                     -traw soczysta zieleni pod stopami
                     -jak dywan się układa-idziemy-
                     -jesteśmy na szczycie góry wolności
                     -uśmiechasz się...
                     -tyle wokół cudownych zapachów
                     - i kwiatów barwami malowanych
                     -nieziemskich-raj dla oczu zapłakanych
                     -serce drgać zaczyna
                     -patrz-
                     -przed Tobą przepaść
                     - tam w dole dzikie morze oczyszczenia
                     -zamknij oczy
                     -wyciągnij dłonie i skacz
                     - nie lękaj się
                     -ja  Anioł jestem przy Tobie
I czując strach
I wiatr smagający po twarzy ostrzem szumu
...zaufałam...
Oderwałam od zielonej góry stopy
I runęłam w dół
Jak ciężki bagaż wspomnień
Wielki plusk...
...łapię oddech...
I otwierając szeroko oczy
Unoszę się z morskim prądem
Na skrzydłach Anioła
Wypływam-inna-niematerialna, lekka
Bez powłoki ziemskiego istnienia
Kreuję siebie w nowym wizerunku człowieka
Lecę ponad czarnymi falami...
...grzechów i czarnych smutków...
Przeistaczam się jak motyl z poczwarki
W inną istotę ludzką
                    -chodź-słyszę szept Anioła
                    -wracamy na brzeg nowego życia
                    - zapisuję Ci w sercu światłem boskim
                    -nadzieję, wiarę i miłość
                    - nie lękaj się,żyj
                    -ja  Anioł jestem zawsze przy Tobie

 Anioł Rafael mknął
Przez wszechświat wieczności
Jak pył bezczasowo
Przemierzał przestrzenie
Przeniknął w progi
Naszego istnienia...
...dał mi natchnienie...
...i szeptał:
-galaktyki umykały ...
...formując wciąż nowe konstelacje
...powstawały nowe formy i kolory
...jutrzenki je tworzyły
...a koszmary
...wylewały się gwiazd wybuchami
...widziałem rzeczy niedostępne dla ludzi
...muzyka sfer mnie upajała
...podziwiałem energię
...jak z jej drobin
...powstawały nowe światy
... i tylko czarne dziury
...ziajały czeluścią bezdenną
...obok wszystko kurczyło się i zwijało
...a Bóg odurzał mnie
...zamysłem swym istnienia
...wielbiłem Pana
...w próżni Jego wieczności wspaniałej
...w locie swym jak światła mgnienie
...olśniony byłem Jego dziełem...
I szeptał tak Rafael w moje myśli...
...pisałam przestrzennym natchnieniem...
...a Anioł nurkował...
...w czterech wymiarach ludzkości...
...jak pływak w oceanie kosmosu...
...bawił się nieskończonością...
...unosząc się niczym orzeł w powietrzu...
...  skrzydłami. ANIOŁA
...drogą mleczną leciał...
...i wylądował na ziemi...
...by ten wiersz...
...do ucha mi szepnąć...

  Opowiem wam
dziwne historie o  ANIOŁACH..

 pierwsza-
 jak umierałam -widziałam siebie  z góry i to co robią  ze mną lekarze..
  a obok mnie były  dwa olbrzymie   wirujące  światła  złote...
 i byłam taka spokojna...
 patrzyłam w dól - na  swoje ciało..
  i nie  chciałam wracać..
  a miałam   tylko 17 lat...........
   wróciłam .   miałam misję..
   dziś wiem jaką..urodziłam dzieci.....
   moje  dzieci   chciały   być ze mną...
  ANIOŁY NAPRAWDĘ ISTNIEJĄ 

OD BOGA PORZEZ ANIOŁY DO LUDZI...

Samotnością fioletowych myśli-

Pełzających jak wstęgi-
promienie z dna duszy...

Otoczone- OKO BOGA-

w skromności kwiatu stokrotki...

Spogląda ku nam -rozsiewając ciszę i ukojenie...

Tyle na świecie zła
I tyle wylanych łez-
Głodu, katastrof i nieszczęść...

 żyjąc i dając dajemy-

-Uzdrawiające energie BOGA...

I uleczmy wnętrze naszych serc.. ,

Nauczmy się patrzeć okiem mentalnym

By zapanowało w nas i wokół SZCZĘŚCIE,
 dla nas  dla innych  ,
a spełni się sen o  BOGU.
 

 



.Dlaczego  człowiek kłamie....

Dlaczego kłamie człowiek...
-nie wiem-
...różne są kłamstw rodzaje...
...może...kiedy  mu  źle ...
...innym człowiekiem się  staje...
...okłamując  samego siebie...
I tworzy magiczne słowa...
...wzniosłe myśli targają mu   serce...
...jest-tym-najważniejszym...
...najlepszym...
...najpiękniejszym...
I żyje tą chwilą...
...gdy inni braw
a mu biją...
...podziwiają...
...zachwycają się jego życiem...
...lecz -chwile ulotne są...
...mijają...
...jak dzień i noc...
..wciąż niezmierzonym torem przyszłości...
...podążają...
-a  On-CZŁOWIEK-
...gubi się pośród prawdziwych i zakłamanych godzin...
...zbolałe  EGO na nowo się rodzi...
...podszeptując mu , że kłamstwo...
...jest tylko niewinnym słowem...
CZY GODNY JEST CZŁOWIEK?
...z którego ust wydobywa się chmara -bzdur?...
...zniekształconej prawdy...
...lub marzeń niespełnionych...
Czy ON-CZŁOWIEK- może spojrzeć innym w  oczy ...
...i odsłonić swoją twarz...
...wykrzywioną smutkiem kłamstw...
...bólem chwili zapomnienia...
-NIE WIEM-
...dla mnie- takiego człowieka -  nie ma...
Morał taki z tego wypływa...
-SKROMNA PRAWDA-BEZ WZNIOSŁYCH KŁAMSTW -
-JEST PIĘKNIEJSZA , CZYSTA, WŁAŚCIWA-
...BO-PRAWDZIWA-...